![]() |
||||||||||||||||
|
Typowy weekend, pobudka o 4:30, szybka kawa, pakowanie i start w góry w okolicach 6:00
2h pó¼niej logowanie na S³owacji, po ponad godzinnym wspinie (w siodle) zaczynamy wspin w³a¶ciwy (nie w siodle:)
Po kolejnej godzinie wspinania siê na szczyt, czeka na nas nagroda, takie z³oto dla zuchwa³ych czyli panorama na Tatry Ni¿ne oraz...
...na Tatry Zachodnie, nic dodaæ nic uj±æ pozostaje tylko kontemplowaæ widoki.
Chwila spêdzona na szczycie przeci±ga³a siê w nieskoñczono¶æ, postanawiamy wiêc "co¶" z tym zrobiæ,
to w³a¶nie Juniorowi robienie "czego¶" wychodzi³o najlepiej :)
Czas sobie p³ynie banalnym tik-tak, a my? Có¿, my lecimy w dó³...
...po d³u¿szej chwili znów dymamy w górê.
Galeria landszaftów po drodze jest nieskoñczona, a¿ trudno siê zdecydowaæ na czym kadrowaæ aparat.
Klaudiusz zapina ciasn± agrafkê, brzmi dwuznacznie? Niekoniecznie, taka kolarska nomenklatura.
Wiêkszo¶æ agrafek zazwyczaj koñczy siê zjazdem, w tym przypadku by³o dok³adnie tak samo.
Po wykonaniu rundy nr.1 przychodzi czas na rundê drug±, 945m szczyt nad Ru¿om.
Aaa widoki? Có¿, widoki jak zawszwe piêkne, g³ównie na grañ Tatr tych zachodnich...
...i tych dalszych, morze gór po horyzont (czasu i zdarzeñ). Pewnie dlatego cz³owiek tak chêtnie tu (na S³owacjê) wraca.
Wróæ na stronê g³ówn±
![]() |
||
|