W oczekiwaniu na oczekiwane - Starigrad / Libinjska Kosa / Wschodni Velebit / Chorwacja

01-03.09
2017
Starigrad - Seline - Rovanjska - Kitnjasta Glavica - Libinjska kosa (900m) - Kitnjasta Glavica - Rovanjska - Seline - Starigrad
Dystans: 50km / Przew.: +1088m / Czas: 5h / Vmax: 46km/h / Kalorie: 2950kcal Skala trudności: P1/P2+ Ślad GPS:


Wróć na stronę główną

Pierwszych kilka zdjęć tej relacji to podchody i próby jazdy "gdy pogoda w kratkę", niby fajnie bo nadal ciepło (okolice 18-20*) jednak na tyle nie fajnie że co kilka godzin lało jak z przysłowiowego cebra. Głównie dlatego przez kilka dni kręciliśmy się po okolicy, w której mieszkamy. Szczęście w nieszczęściu że od górskich szlaków dzieliły nas dwie minuty jazdy od momentu wyjścia z domu - sztos. W taki sposób, dało się jakoś wytrzymać kilka dni chorwackiej ruletki pogodowej, przeczekać do momentu gdy pogoda wyluzuje. A kolejne dni mijają szybko, burza przetaczająca się za kolejną burzą przynosi  kolejne tony deszczu, jednak powoli chmury zaczęły ustępować na niebie miejsca słońcu. Tylko temperatura poszybowała w dół - Chorwacjo dlaczego! :(

W takiej sytuacji trzeba było zdecydować, w jaki sposób realizować plan urlopowy czyli innymi słowy - jak spuścić sobie fizyczny wpierdol w trakcie wakacji. To było całkiem proste, wystarczyło założyć kurtkę, buff, zapomnieć nalać wody do bukłaka i ruszyć w teren na 50km wycieczkę po górach. Ołłł jeeee... Reasumując, oto nasze D.I.Y. na udany nokaut fizyczny ;)














Z braku laku zdecydowałem się na wybór trasy "bezpiecznej", żadne tam górskie ęduro, 100% turystka. To też bywa fajne kiedy odkrywasz nieznane Ci do tej pory miejsca - ba! Miejsca w których fantasmagoryczne kształty skał sprawiają że czujesz się jak na innej planecie. Pewnie dlatego niemiecka ekipa filmowa, pracująca nad serialem Winnetou w latach 60-70, zdecydowała się umieścić plan filmowy w tej części Velebitu. Co ma Winnetou wspólnego z inną planetą? No przecież wiadomo że to western-SF bo amerykańscy Indianie gadający po niemiecku? To mogło wydarzyć się tylko na innej planecie.

Ruszamy, najpierw 13km dojazd ze Starego Gradu do miejscowości Rovanjska, następnie 14,5km podjazd z 0 na 1026m. Punktem zwrotnym wycieczki miało być miejsce o nazwie Libinjska kosa (990m), taka skalna brama prowadząca na wywłaszczenie, swoiste plateau pod główną granią Velebitu. Tylko i wyłącznie z powodu ciekawości pojechaliśmy trochę dalej, sprawdzić lub bardziej zobaczyć jakie widoki kryją się za kolejnym zakrętem. Rewelacyjne uczucie zakłócane jednak brakiem wody w bukłaku - hihihi... Tak czy inaczej, warto było męczyć się jazdą, miejsce do którego dotarliśmy było magiczne samo w sobie, natomiast pogoda i wał fenowy zbierający się na głównej grani Vagańskiego Wierchu (1757m) rozbił bank. Takie widoki to prawdziwa nagroda za wysiłek, czyli tak jak lubię to nazywać "złoto dla zuchwałych". Gdyby nie przejmujący wiatr i stosunkowo późna pora, eksploracja trwała by dłużej trzeba było jednak zarządzić odwrót. Tak zdrowo rozsądkowo, spędzenie kolejnych kilku godzin w górach bez dostępu do wody, było by strzałem w stopę, tym bardziej przed kolejnym dniem, dniem ZERO czyli planowanym jeszcze w PL, atakiem na Vagański vrch.





















































Wróć na stronę główną


All web, foto & gfx Copyrights 2001-2018 by WZ